Współczesna medycyna to odwaga i gotowość do podejmowania trudnych decyzji. W naszym gliwickim szpitalu mamy lekarzy, którzy nie boją się wyzwań, by ratować to, co wydaje się nie do uratowania. Wraz z ostatnim dniem grudnia rozpoczęto dyżury replantacyjne – czyli dyżury podczas których nasi lekarze pozostają w gotowości do natychmiastowego przeprowadzenia operacji. To dyżury o zasięgu ogólnopolskim, co oznacza, że pacjenci, którzy doznają poważnych urazów gdziekolwiek w Polsce, są kierowani m.in. do nas, gdzie mogą liczyć na najwyższej jakości pomoc.
W gliwickim szpitalu każdego dnia walczą nie tylko o zdrowie, ale i o jakość życia pacjentów. Dzięki wiedzy, doświadczeniu i pełnemu zaangażowania zespołowi lekarzy, pielęgniarek i rehabilitantów, możemy dziś mówić o historiach, które brzmią jak medyczne cuda. Dziś dzielimy się z Państwem kilkoma z nich.
Młoda pacjentka z Krakowa, która podczas wspinaczki na ściance zapomniała zdjąć obrączkę. W wyniku niefortunnego wypadku doznała krytycznego urazu – palec został całkowicie wyrwany wraz ze ścięgnem. Tradycyjne metody nie dawały szansy na jego przyszycie. Skierowana do naszego szpitala trafiła pod opiekę wybitnych specjalistów, którzy dzięki najnowszym technikom replantacyjnym uratowali dłoń pacjentki. Dziś – po tygodniach leczenia – wiemy, że wróci do pełnej sprawności.
Dyżur replantacyjny sprzed dwóch tygodni to przykład tego, czym naprawdę jest medycyna na najwyższym poziomie. W krótkim czasie przyjęliśmy dwóch pacjentów z ciężkimi urazami – 40-letniego mężczyznę z wyrwanym kciukiem (woj. łódzkie) oraz 12-letniego chłopca z odciętymi palcami (woj. podkarpackie). W obu przypadkach standardową procedurą byłaby amputacja. Zespół naszych chirurgów podjął jednak walkę. Udało się przyszyć oderwane części ciała i choć na ostateczne efekty leczenia trzeba będzie poczekać, już dziś wiemy, że warto było podjąć ten wysiłek.
Za sukcesami tych operacji stoi dr Tadeusz Bilnicki – specjalista z ogromnym doświadczeniem, który nie tylko operuje, ale także prowadzi zespół ludzi gotowych działać pod presją czasu, w sytuacjach wymagających najwyższej precyzji.
Replantacja to nie magia – to nauka, technologia, precyzja i współpraca. Od pierwszego cięcia po ostatni szew – w operacjach biorą udział dziesiątki osób: lekarzy, anestezjologów, instrumentariuszek, pielęgniarek, a później także fizjoterapeutów. Każdy uratowany palec, każda uratowana ręka to efekt wspólnego wysiłku i perfekcyjnej organizacji. Bo opieka po replantacji jest tak samo ważna jak sama operacja.
Jesteśmy dumni, że takie rzeczy dzieją się u nas!