Funkcjonariusze knurowskiego komisariatu pracują nad sprawą kradzieży rowerów. 5 maja doszło do zatrzymania 20-latka, który zabrał jednoślad z przyszkolnego boiska. Mężczyzna został zatrzymany po pościgu, przez świadka – nauczyciela maratończyka. Gdyby sprawca próbował dłużej uciekać…
Policjanci przejęli sprawcę zatrzymanego przez nauczyciela ZSP Gierałtowice. Młody człowiek ukradł rower górski marki Kross. Postępowanie prowadzi Komisariat Policji w Knurowie.
Około godziny 9:30 nauczyciel, wychodząc na teren boiska, zauważył kręcącego się przy stojaku na rowery zakapturzonego mężczyznę w maseczce. To był właśnie moment kradzieży. Sprawca zabrał z niezabezpieczonego stojaka rower i próbował na nim odjechać. Bohaterski świadek krzyknął i rzucił się za złodziejem, który przeskoczył przez płot i zaczął uciekać. Nie wiedział, że jego ucieczka nie ma szans. Gonił go maratończyk. Po około 300 metrach został zatrzymany i po przyjeździe patrolu przekazany w ręce policjantów.
Rower wrócił do właścicielki – uczennicy szkoły. Policjanci z knurowskiego komisariatu wyjaśnią, czy zatrzymany ma na koncie więcej tego typu przestępstw, co jest prawdopodobne, gdyż w ostatnich tygodniach doszło do kilku podobnych prób oraz udanych kradzieży jednośladów.
Policja przypomina, że za kradzieże kodeks karny przewiduje karę od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Pamiętajmy! Złodzieje kradną, ponieważ są kupcy, którzy chętnie kupują tanie jednoślady. Rowery najczęściej są kradzione spod sklepów, z posesji, klatek schodowych lub niezamkniętych pomieszczeń. Zdarzają się również włamania do piwnic czy garaży. Dlatego właściciele muszą solidnie zabezpieczać swoje mienie i zwracać uwagę, gdzie je zostawiają, aby nie ułatwiać działania złodziejom.
Podstawowe, najtańsze zabezpieczenia często nie są wystarczające. Przecięcie prostej linki to dla złodzieja chwila.
Mundurowi radzą nie kupować rowerów używanych, wyjątkowo tanich i niewiadomego pochodzenia. Zawsze trzeba żądać od sprzedawcy dowodu zakupu w sklepie lub innego dowodu na to, że to sprzedający jest właścicielem. Bywało, że dopiero podczas policyjnej kontroli rowerzysta dowiadywał się, iż pojazd, który niedawno nabył, figuruje jako kradziony.
Ktoś, kto kupił kradziony rower, naraża się na zarzut tzw. paserstwa nieumyślnego. Grozi za to do dwóch lat więzienia. Kupując okazyjnie, tworzymy popyt, co z kolei nakręca zjawisko kradzieży.
Źródło: KMP w Gliwicach/Fot. East News/ Andriy Popov