Mężczyzna, przekonany, że czapka z daszkiem zasłaniająca twarz i „lewe” tablice rejestracyjne dadzą mu bezkarność, bardzo się mylił. Policjanci z I Komisariatu zatrzymali 27-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego. Podejrzany wpadł w ręce kryminalnych po kilkutygodniowym śledztwie. Policjanci już wiedzą, że złodziej ma na swoim koncie przynajmniej siedem kradzieży paliwa ze stacji benzynowych w Gliwicach i powiecie gliwickim.
Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji I w Gliwicach wytypowali i zatrzymali mężczyznę podejrzanego o szereg kradzieży. Jak ustalono, 27-letni mieszkaniec powiatu gliwickiego od 14 lutego, kiedy to skradł tablice rejestracyjne z przypadkowego pojazdu, do 26 marca dokonał szeregu kradzieży paliwa z różnych stacji benzynowych. Ich scenariusz wyglądał zawsze tak samo. Mężczyzna tankował paliwo i nie płacąc uciekał.
Do przestępczego procederu wykorzystywał swoje auto, na którym zamontowane były skradzione tablice rejestracyjne. Paliwo kradzione było z kilku stacji w Gliwicach, Sośnicowicach i Toszku. Szacowana jest ilość i wartość skradzionego paliwa.
To, co z nim robił, będzie wyjaśniane w trakcie postępowania prowadzonego przez gliwicką „jedynkę”.
Policjanci zatrzymali mężczyznę wczoraj po obserwacji, w miejscu pracy. W trakcie przeszukania zaparkowanego nieopodal auta wytypowanego przez śledczych, pod tapicerką schowka na koło zapasowe znaleziono to czego się spodziewano – kradzione tablice. Zebrany materiał dowodowy pozwolił na ten moment na przedstawienie mężczyźnie ośmiu zarzutów, za które może mu grozić do 5 lat więzienia. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Policjanci sprawdzają, czy zatrzymany złodziej ma na swoim koncie inne podobne przestępstwa. Nie jest wykluczone, że zostaną mu przedstawione kolejne zarzuty.
Źródło: KMP w Gliwicach